|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:49, 20 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Cóż... lekko nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:55, 20 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Niewątpliwie. Kto wie, może nawet jeszcze dzisiaj wymęczę ten odcinek... choć nie obiecuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:04, 20 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:58, 21 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Doktor McCoy w ostatniej chwili ochronił ją przed upadkiem i pomógł jej usiąść na stołku. Rory półgłosem poprosił Alice by przyniosła szklankę wody, a sam z niezwykle skupionym wyrazem twarzy już mierzył tętno pani Midler. |
co za współpraca obu panów To można mdleć
Cytat: | - Bóle żołądka, torsje, podwyższona temperatura. Coś musiało mi zaszkodzić. Tak przynajmniej stwierdził doktor Levis.
- Doktor Levis? - zainteresował się McCoy – a co dokładnie powiedział? |
od razu zapaliła się ostrzegawcza lampka, choć trzeba przyznać, ze objawy typowe
Cytat: | - Ponad tydzień. Doktor Levis przyrządził mi specjalną mieszankę ziołową, ale po niej zupełnie opadałam z sił, a dolegliwości wcale nie mijały. Nie mogłam zupełnie jeść, jedynie piłam mleko, ale doktor Levis zabronił mi je pić twierdząc, że osłabiam działanie ziół. |
ach, ta niezachwiana wiara w wiedzę i umiejętności lekarza... niestety, tacy medycy od siedmiu boleści zdarzają się zbyt często
Cytat: | - Tak, od przedwczoraj czuję się znacznie lepiej – (...)
- Od dwóch dni już nie, bo mi ich zabrakło. |
zbyt duży zbieg czasowy, by był to jedynie zbieg okoliczności
Cytat: | - Jak pani widzi, prawda. Doktor Levis opuścił miasto w dużym pośpiechu… |
pośpiech pośpiechem, ale metodycznie wszystko zdemolował. I pewnie jeszcze drań nie zostawił przepisu na swoja mieszankę ziołową!
Cytat: | - To moja żona – wtrącił nie bez dumy doktor McCoy, a Alice uśmiechnęła się do niego z ogromnym ciepłem w oczach. |
I tych dwoje odnalazło siebie Ciekawe jak
Cytat: | Betty, nie wiedzieć czemu, poczuła do nich natychmiastową sympatię. |
dobrze to o niej świadczy Reakcje na cudze szczęście bywają różne.
Cytat: | - O mój Boże… - jęknęła kobieta i z niedowierzaniem kręcąc głową, jakby sama do siebie, powiedziała – to niemożliwe, żeby na coś takiego się poważyli. |
Kto? Kto? Pacjenci?
Cytat: | Pod kark miała podłożony zwinięty w rulon surdut doktora McCoy’a, który właśnie ją cucił. |
co za poświecenie własnej odzieży
Cytat: | - Wstanie pani, kiedy jej na to pozwolę. |
oj tak. stanowcze polecenia lekarskie Widać, ze pan doktor wie co ma robić
Cytat: | Uśmiechnął się przepraszająco i uważnie przyjrzał się jej oczom, niezwykle pięknym, zielonym oczom, patrzącym na niego z ufnością. Nagle uświadomił sobie, że pani Midler jest całkiem młodą i ładną kobietą. |
dość nieoczekiwany wniosek... ale widać Rory, choć jest profesjonalistą, to jednak... jest też i człowiekiem
Cytat: | Wiedział, że mężczyzna nie miał sobie równych w badaniu palpacyjnym. Inni lekarze potrzebowali długich lat praktyki, aby posiąść umiejętność wyczuwania problemów skrytych w głębi ciała. Rory tę umiejętność po prostu miał. |
Ach, te ukryte talenty Ale, jak podejrzewam, w rozwinięciu tej umiejętności swój skromny udział miał dumny nauczyciel
Cytat: |
- Wierzę pani i bardzo mnie to cieszy – przyznał i spojrzawszy na doktora McCoy’a, rzekł: - tak jak myślałem doszło do podrażnienia wątroby. |
dokładne badanie i celna diagnoza
Cytat: | - Na odtrucie? - pani Midler, zdziwiona, uniosła się na łokciu. |
mimo wszystko mam wrażenie, ze pani Midler zbyt dobrą pielęgniarką chyba nie jest...
Cytat: | - Ja nie podejrzewam – przerwał mu Rehn – ja to wiem ojcze, a winna jest tu ta mieszanka, zdaje się nie do końca ziołowa. |
a ja chce wiedzieć, co to za mieszanka! Tak przy okazji, to bym chciała zasugerować nieśmiało jeszcze obejrzenie rozmazu krwi... może doszło do nadmiernej hemolizy...
Cytat: | - To nie było żadne zatrucie pokarmowe, prawda? On chciał mnie otruć? |
chciał, czy nie... może po prostu nie wiedział, co robi?
Cytat: | Co za łajdak – pokręciła głową, a łzy popłynęły ciurkiem po jej policzkach. |
doktor Levis naprawdę musiał być niezłym skurczy... skoro wszyscy tak szybko przyznają, że celowo chciał kogoś otruć. Bo równie dobrze mógł byc po prostu głupi.
Cytat: | A swoją drogą bardzo chciałbym poznać jego skład. |
Ja też...
Cytat: | Nawet pytałam doktora Levisa o skład, ale on odparł, że to tajemnica, taki jego wynalazek. |
co on tam wsadził? Tak przy okazji, czy kogoś jednak Levis swoim wynalazkiem otruł?
Cytat: | - Dobrze. – Skinęła głową i spoglądając Rehnowi prosto w oczy, spytała: - pan naprawdę mnie nie poznaje? |
Biorać niewielką różnicę wieku... pani Midler mogła chodzić z Rory'm do szkoły. Mogła go zapamiętać... ale jaka jest prawda? Kiedy czytelnik się tego dowie? Kiedy?
Bardzo niecierpliwie czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Senszen dnia Śro 19:58, 21 Sie 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:54, 21 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za obszerny i miły komentarz. Przyznam się, że sama chciałabym poznać skład mieszanki ziołowej Levisa. Tak samo, jak chciałabym wiedzieć, dlaczego chciał otruć Betty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:59, 21 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Ach, te zagadki, zagadki... Jak się tak mnożą jak króliki, to jak tu pisać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:21, 21 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Trochę ciężko, przyznać muszę.
23.
Rory Rehn z zakłopotaniem spoglądał na Betty, gdy ta zapytała go, czy ją poznaje. Prawdę mówiąc od pierwszej chwili wydawała mu się dziwnie znajoma, ale za żadne skarby świata nie mógł sobie przypomnieć gdzie i kiedy miałby ją poznać.
- Proszę wybaczyć, pani Midler, ale nie przypominam sobie…
- To raczej, ja powinnam prosić pana o wybaczenie – przerwała mu – nie powinnam pytać. Teraz najlepiej zrobię, gdy pójdę już do domu.
- To nie jest dobry pomysł – zauważył doktor McCoy – jest pani słaba.
- Dam radę – kobieta pośpiesznie poprawiała suknię, a potem sięgnęła po szal, który spadł z jej ramion, gdy zemdlała.
- Nie sądzę. Jeszcze pół godziny temu leżała pani tu jak bez życia.
- Doktorze…
- Chce pani kłócić się ze mną? - McCoy popatrzył na nią z dezaprobatą i pokręcił głową – tak, lekarze i pielęgniarki to najgorsi pacjenci.
- Odprowadzę panią – zaproponował Rory.
- Nie trzeba. Mieszkam niedaleko – odparła Betty unikając wzroku doktora Rehna.
- A jednak będę się upierał – odparł niezrażony.
- Proszę przyjąć propozycję doktora – powiedział łagodnie Alice.
- Ale…
- Droga pani, to naprawdę nierozsądne, że pani tak się upiera – stwierdził McCoy. - Doktor Rehn odprowadzi panią. To postanowione i proszę wybaczyć, nie podlega to żadnej dyskusji.
- Skoro tak, to przyjmuję pomoc – Betty uśmiechnęła się blado – ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Chciałabym pomóc w uporządkowaniu tego bałaganu.
- Każda pomoc będzie mile widziana – przyznał McCoy – jednakże w pani stanie zalecałby wypoczynek. Może później.
- Rozumiem – kobieta pokiwała ze smutkiem głową. - Prawdę mówiąc liczyłam się z tym, że nowi lekarze mogą przyjechać ze swoją pielęgniarką i jak widać nie pomyliłam się – spojrzała na panią McCoy.
- Ależ pani Midler jest pani w błędzie – odparła Alice, podchodząc do kobiety – ja co prawda, od czasu do czasu asystowałam mężowi przy drobnych zabiegach, ale nie jestem wykwalifikowaną pomocą, a poza tym pan Bardshow z Rady Miasta, powiedział, że zatrudnił już dyplomowaną pielęgniarkę, to znaczy panią.
- Czym nas niezwykle ucieszył – wtrącił McCoy, a Rehn kiwnął na znak potwierdzenia głową.
- Także droga pani… droga Betty, musisz jak najszybciej wyzdrowieć, bo czeka cię dużo ciężkiej pracy. W tajemnicy powiem ci, że obaj doktorzy są niezwykle wymagający, ale mają złote serca. Czasem tylko mam wrażenie, że praca jest dla nich najważniejsza. Przydałby się ktoś, kto przypominałby im, że poza medycyną istnieje inny świat i w tym liczę na ciebie.
- Sama nie wiem pani McCoy…
- Alice, po prostu Alice – pani McCoy uścisnęła serdecznie dłonie kobiety.
- Alice – Betty z uśmiechem skinęła głową.
- To czego nie wiesz?
- Czy sprostam twojemu życzeniu, bo ja bardzo kocham medycynę.
- Naprawdę? - w oku doktora Rehna pojawił się błysk zainteresowania.
- Tak. Jako dziewczynka chciałam zostać lekarką, tyle tylko, że uczelnie nie chcą dziewcząt w swoich progach. Dlatego ukończyłam szkołę pielęgniarską przy szpitalu Bellevue*) w Nowym Jorku.
- Doprawdy? - doktor McCoy zawiesił na niej wzrok pełen podziwu. - Słyszałem o tej szkole dużo dobrego. Ma bardzo wysoki poziom. Została zorganizowana na wzór angielskiej szkoły pani Florence Nightingale. Pielęgniarki, które ją ukończyły są najlepsze.
- Dziękuję panie doktorze – rzekła Betty.
- W którym roku ukończyła pani szkołę?
- W tysiąc osiemset siedemdziesiątym trzecim. Byłam w pierwszym naborze. Przyjęto nas sześć. Tylko trzy ukończyły szkołę. Oczywiście dyplom przedstawię panom doktorom.
- I gdzie pani potem pracowała?
- Przez kilka miesięcy w szpitalu Bellevue na oddziale kobiecym. Potem ze względów osobistych wyjechałam na Zachód. Krótko pracowałam w szpitalu w San Francisco. Wtedy to jeden z lekarzy powiedział mi, że jego przyjaciel mający gabinet w Virginia City poszukuje wykwalifikowanej pomocy. Złożyłam podanie i tak trafiłam do doktora Martina.
- Zaraz… - Rory zmrużył oczy i nagle uśmiechnął się – wiem! To pani jest miodową panienką!
- Tak mówił doktor Martin. To znaczy, że jednak mnie pan zapamiętał. Czy ciasto panu smakowało?
- Było przepyszne – odparł i złożywszy dłonie, jak do modlitwy, dodał: - miodowa panienka. Nigdy potem nie jadłem tak wspaniałego ciasta.
- To był zwykły miodownik.
- Raczej niezwykły. Wystarczył mi na niemal całą drogę do Baltimore – rzekł Rory – jego smak wciąż pamiętam.
- Zaraz, ale ja nic z tego nie rozumiem – wtrąciła zaintrygowana Alice. - Skąd wy właściwie się znacie?
_____________________________________________________________
*)Bellevue – pierwsza szkoła pielęgniarska w USA zorganizowana przy szpitalu Bellevue w Nowym Jorku, w roku 1872, którego historię można poznać w książce „Bellevue. Trzy stulecia medycyny i chaosu w najbardziej znanym szpitalu Nowego Jorku” autorstwa Davida M. Oshinsky’ego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Śro 22:37, 21 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:30, 21 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Miodowa panienka? Brzmi to niezwykle smakowicie i bardzo interesująco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:33, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Poczyniłam już komentarz i dopadła mnie awaria Internetu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:48, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Prawdę mówiąc od pierwszej chwili wydawała mu się dziwnie znajoma, ale za żadne skarby świata nie mógł sobie przypomnieć gdzie i kiedy miałby ją poznać. |
I zapewne wszyscy, łącznie z czytelnikiem, tuptają z niecierpliwości
Cytat: | - To raczej, ja powinnam prosić pana o wybaczenie – przerwała mu – nie powinnam pytać. Teraz najlepiej zrobię, gdy pójdę już do domu. |
to jest bardzo zły pomysł. Powiedzieć i poleżeć!
Cytat: | - To nie jest dobry pomysł – zauważył doktor McCoy – jest pani słaba. |
no właśnie, trzeba słuchać lekarza. Zazwyczaj...
Cytat: | - Chce pani kłócić się ze mną? - McCoy popatrzył na nią z dezaprobatą i pokręcił głową – tak, lekarze i pielęgniarki to najgorsi pacjenci. |
odezwało się wieloletnie doświadczenie... wyobraziłam sobie, jak to wygląda, gdy ktoś w tym domu zachoruje
Cytat: | - A jednak będę się upierał – odparł niezrażony.
- Proszę przyjąć propozycję doktora – powiedział łagodnie Alice.
- Ale… |
po co się tak upierać? Towarzystwo miłe...
[ Cytat: | - Rozumiem – kobieta pokiwała ze smutkiem głową. - Prawdę mówiąc liczyłam się z tym, że nowi lekarze mogą przyjechać ze swoją pielęgniarką i jak widać nie pomyliłam się – spojrzała na panią McCoy. |
nie chcę być niemiła, ale pani Midler ma zaskakująca umiejetność wyciągania pochopnych wniosków
Cytat: | W tajemnicy powiem ci, że obaj doktorzy są niezwykle wymagający, ale mają złote serca. |
to prawda, prawda Lepszych lekarzy trudno znaleźć
Cytat: | Przydałby się ktoś, kto przypominałby im, że poza medycyną istnieje inny świat |
mam wrażenie, ze jeśli Alice nie jest w stanie tego uświadomić McCoy'owi, to jest już on zgubiony dla tego świata...
Cytat: | - Naprawdę? - w oku doktora Rehna pojawił się błysk zainteresowania. |
to już niemal miłość
Cytat: | - W tysiąc osiemset siedemdziesiątym trzecim. Byłam w pierwszym naborze. Przyjęto nas sześć. Tylko trzy ukończyły szkołę. |
bardzo elitarna uczelnia
Cytat: | Wtedy to jeden z lekarzy powiedział mi, że jego przyjaciel mający gabinet w Virginia City poszukuje wykwalifikowanej pomocy. Złożyłam podanie i tak trafiłam do doktora Martina. |
dowiadujemy się coraz więcej
Cytat: | - Zaraz… - Rory zmrużył oczy i nagle uśmiechnął się – wiem! To pani jest miodową panienką! |
Rory coś jednak pamięta!
Cytat: | - Było przepyszne – odparł i złożywszy dłonie, jak do modlitwy, dodał: - miodowa panienka. Nigdy potem nie jadłem tak wspaniałego ciasta. |
to prawda, co mówią - przez żołądek do serca
Cytat: | - Zaraz, ale ja nic z tego nie rozumiem – wtrąciła zaintrygowana Alice. - Skąd wy właściwie się znacie? |
i zawiesiłaś w takim momencie... i jak tu czekać? Ja wiem, że cierpliwie, ale jak długo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:29, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Senszen, dziękuję za miły komentarz.
Betty Midler, trochę dziwnie się zachowuje, bo po prostu obawia się, że starci pracę. Niedługo okaże się, że naprawdę jest doskonałą pielęgniarką i całkiem fajną kobitką.
Przyznam się, że bardzo lubię kończyć odcinki z takimi niedopowiedzeniami. To prawdziwa frajda. A kiedy będzie ciąg dalszy? Mam nadzieję, że jutro wieczorem, o ile Aderato i komputer nie odmówią współpracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:30, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Może też sie dziwnie zachowywać, bo jednak kilkudniowa niedyspozycja żołądkowa bardzo źle wpływa na ogólne zachowanie
Czekam, czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:40, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Niedyspozycja żołądkowa, zrujnowany gabinet plus widmo utraty pracy... tak to możliwie, że Betty się trochę pogubiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6520
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:43, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
I do tego jeszcze ta herbatka z niewiadomym składnikiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8700
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:50, 22 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Właśnie ten składnik chodzi mi cały czas po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|