Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

5. Kac weny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Nasz ogród / Uroczysko ADY / Opowiadania od czapy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:26, 15 Maj 2025    Temat postu: 5. Kac weny

Mam nadzieję, że w Szczecinie nie było przerwy w dostawie prądu. Mruga



Kac weny


Ada spała w najlepsze, gdy ktoś w brutalny sposób, szarpiąc ją za ramię, przerwał jej błogi sen. Przez chwilę nie otwierała oczu, licząc, że to nie dzieje się naprawdę. Nieznacznie uchyliła jedną, prawą powiekę i łypnęła okiem na stojący na stoliku budzik. Była trzecia trzydzieści nad ranem. Głupi sen – pomyślała i odwróciła się na drugi bok, licząc, że natychmiast zaśnie. Nie mogła bardziej się mylić. Szarpnięcie za ramię wraz z dziwnym czknięciem rozbudziło ją na dobre. Tym razem otworzyła obie powieki i to co zobaczyła spowodowało, że jej oczy przybrały kształt pięciozłotówki. Nad nią stała jej wena, Aderato, pijana w sztok. Błędny wzrok, fryzura w nieładzie, utytłana suknia i czkanie, raz po raz, dopełniały obrazu „nieszczęścia”, jakie przedstawiała wena.
- Gdzieś ty się znowu szlajała?! – wściekła Ada nie owijała w bawełnę.
- Nie szlajałam się – zaprzeczyła bełkotliwie Aderato, próbując zachować pion, co w jej stanie było prawdziwym wyczynem.
- Tak? To co niby robiłaś, że wyglądasz, jak menelka?
- Wypraszam sobie – czknęła i przysłoniła dłonią usta niczym prawdziwa dama – byłam z wizytą u Inspiration.
- Doprawdy? A dlaczego ja o tym nic nie wiem?
- Nie muszę się nikomu opowiadać. Jestem dorosła.
- Ty… dorosła… - Ada aż usiadła z wrażenia w łóżku. – Tobie chyba nadmiar alkoholu rzucił się na mózg, chociaż w twoim przypadku powinnam być ostrożna mówiąc o najważniejszej części ośrodkowego układu nerwowego, którego ty, to pewne, nie masz.
- Co proszę? – Aderato wybałuszyła oczy – ja… ja nie mam? Czy ty mnie obrażasz?
- Zgadłaś! Brawo!– odparła z udawaną radością Ada. – I wiesz co? Bądź tak miła i zejdź mi z oczu.
- Ale mnie głowa boli i mgli mnie – poskarżyła się żałośnie wena i omdlewającym ruchem dłoni przetarła blade czoło przy okazji wyciągając ze splątanych włosów kilka suchych liści.
- Mgli? Chyba mdli – zauważyła Ada.
- Jak zwał tak zwał… zaraz rzygnę.
- Byle nie tu.
- A gdzie?
- Wynoś się na balkon!
- A jak ktoś akurat będzie przechodził... – zauważyła dziwnie przytomnie Aderato.
- Dobra, idź do łazienki, tylko posprzątaj po sobie i nie rób hałasu na cały budynek. Nie zamierzam wstydzić się za ciebie.
- Wstydzić? Przecież ja tak naprawdę nie istnieję – rzuciła Aderato i rączo ruszyła do kibelka. Po kilku minutach wróciła i ruchem niezbyt pewnym spłynęła na fotel, pytając:
- Śpisz?
- A czy przy tobie można spać?
- Chcę pogadać.
- O wpół do czwartej rano?
- Smutno mi.
- To znaczy, że ubzdryngoliłaś się na smutno. Coście z Inspiration piły?
- Nalewkę Senszen.
- To się ucieszy.
- To była ostatnia butelka.
- To tym bardziej się ucieszy – zauważyła Ada, na co Aderato odpowiedziała głębokim, pijackim westchnieniem i wyznała:
- Głowa mnie boli.
- Zdziwiłabym się gdyby cię nie bolała.
- Jesteś okropna. Zero współczucia dla cierpień weny.
- Sama zafundowałaś sobie kaca, więc nie wymagaj, że będę się nad tobą litować. A tak przy okazji, jak ma się Inspiration?
- Cóż… jest w podobnym, jeśli nie gorszym stanie.
- No to Senszen będzie zachwycona – stwierdziła z sarkazmem Ada.
- Była. Naprawdę.
- Ciekawe. – Ada z kpiną popatrzyła na swoją wenę. – Wiesz co, skoro już nie śpię i to przez ciebie, to może opowiesz mi, jak to się stało, że znalazłaś się w Szczecinie?
- Jak? Jak? – Aderato wzniosła oczy ku sufitowi – normalnie, teleportowałam się. Inspiration zadzwoniła do mnie i powiedziała, że Senszen wprowadziła w jej byt ogromne zamieszanie.
- To znaczy?
- Kupiła lodówkę. Wyobrażasz to sobie: lo-dó-wkę!!!
- I co w tym nadzwyczajnego? Ludzie czasami kupują lodówki. W kuchni są niezbędne. Ja też ją mam.
- Ale nasza jest stara i nie panoszy się.
- Rozumiem, że lodówka Senszen…
- Jest wredna, pewna siebie, wszystko wie najlepiej, a do tego nie chce być naszą kumpelą, i nie pozwala mówić na siebie Łirpólka – Aderato bezceremonialnie przerwała Adzie.
- Dlatego się spiłyście?
- I tak i nie. Najpierw było nawet fajnie. Zjadłyśmy po ciasteczku…
- Jednym?
Wena z wyższością spojrzała na Adę i pominąwszy jej pytanie milczeniem, kontynuowała:
- A potem Inspiration przedstawiła mi Łirpólkę. I wtedy doszło do pierwszego zgrzytu.
- Ciekawe jakiego?
- Kazała mówić do siebie „pani”. Wyobrażasz sobie? Bezczelna!
- Wiesz, takie szybkie przechodzenie na „ty” nie każdemu odpowiada, zwłaszcza gdy nagle znajdziesz się w nowym środowisku.
- Miksio nie miał takich problemów i nie zadzierał nosa, jak wprowadził się do nas – wtrąciła Aderato.
- Chyba do mnie – zauważyła Ada.
- Oj, nie bądź taka drobiazgowa. Do ciebie, czy do nas, a cóż to za różnica?
- W zasadzie żadna – Ada westchnęła.
- To co się czepiasz?
- Aderato, nie pozwalaj sobie.
- Już dobrze. Niech ci będzie – fuknęła wena i zaczęła skubać brzeg nieziemsko utytłanej sukni. – Ciekawe, gdzie ją tak ubrudziłam?– rzekła zaintrygowana.
- Może przy tej teleportacji wytarłaś wszystkie brudy na trasie Szczecin – Warszawa.
- Nie to raczej nie możliwe. Wyrzuciło mnie tuż pod blokiem, prosto w krzaki dzikiej róży.
- Fantastycznie. Szkoda, że nie mogłam tego zobaczyć.
- A pewnie, że szkoda. Jak wylądowałam w tych krzaczorkach, to akurat szedł pijany facet i to pijany w cztery litery.
- To znaczy tak jak ty – zauważyła Ada.
- Bardziej. Jak mnie zobaczył, to stanął jak wryty i się wybałuszył, o tak – tu Aderato zaprezentowała wytrzeszcz oczu, niczym grzebiuszka syryjska.*)
- On cię zobaczył? To znaczy, że musiał być nieźle nawalony.
- Niczym messerschmitt – zachichotała Aderato. – Mój widok wywarł na nim ogromne wrażenie, bo po chwili stuporu, zaczął przeraźliwie wrzeszczeć, machać rękami, a potem krzycząc: białą damę widzę, wiedzę białą damę, a gdzie są białe myszki? pognał środkiem osiedla. Mówię ci, ale jazda.
- Może dzięki tobie facet przestanie pić – zasugerowała Ada.
- To całkiem możliwe – odparła wena i spytała: - jak myślisz, czy w związku z tym mogłabym zająć się terapią uzależnień?
- Mowy nie ma. Ty masz inną rolę do spełnienia.
- Masz rację.
- Wreszcie w czymś się zgadzamy. – Zauważyła z ulgą w głosie Ada i dodała: – to w takim razie ja idę spać.
- Spać? Miałyśmy przecież porozmawiać. Nie powiedziałam ci jeszcze, co tak naprawdę wydarzyło się w Szczecinie.
- Co było w Szczecinie, zostaje w Szczecinie – stwierdziła Ada. – Ja spać.
- A ty jedno: spać i spać – Aderato ze zniecierpliwieniem pokręciła głową, gdy tymczasem Ada ziewnęła i wygodnie ułożyła się na boku naciągając na siebie kołdrę. – A jak powiem ci, że doszło do niezłej zadymy?
- Akurat uwierzę, no ale mów.
- Otóż, gdy Inspiration przedstawiła mi tę zarozumiałą lodówkę, zaproponowałam, ma się rozumieć w dobrej wierze, żebyśmy wypiły po kielonku na początek naszej znajomości. Inspiration mi przyklasnęła. Pani Łirpólka odmówiła, twierdząc, że nie lubi wyskokowych trunków.
- Zdarza się.
- Owszem, ale ona tak specjalnie powiedziała.
- A niby dlaczego?
- Bo całą nalewkę Senszen sama chciała wypić. Rozumiesz?
- Co mam nie rozumieć. Zastanawiam się tylko, skąd tak szybko dowiedziała się o nalewce Senszen?
- Bo Senszen, tę ostatnią buteleczkę, miła oku flaszeczkę z cudowną zawartością, prawdziwą małmazją ukryła w trzewiach tej załganej harpii!
- Mówisz o lodówce?
- Brawo! Zajarzyłaś. Gdy z Inspiration chciałyśmy sięgnąć po nalewkę, ta lodowa dama nie pozwoliła nam otworzyć swoich drzwi. Co my się naszarpałyśmy! Wreszcie Inspiration wyciągnęła sznur z kontaktu i ta lodowa małpa spuściła z tonu. Weszłyśmy do jej środka. Zrobiłyśmy sobie małą ucztę, a potem delektowałyśmy się naleweczką Senszen.
- Tak się delektowałyście, że aż się spiłyście.
- No co ty – Aderato prychnęła. – Spić to się spiłyśmy później, gdy Inspiration podciągnęła, to znaczy pożyczyła od sąsiada Senszen dwie butelki brandy. Zabawa była fantastyczna do momentu, gdy lodówka się posikała.
- Co zrobiła?!
- Posikała się. To nie wiesz, że bez prądu lodówki sikają?
- Raczej rozmrażają się – zauważyła Aderato.
- A to ma jakieś znaczenie?
- W zasadzie to nie. I co było dalej?
- Żal nam się jej zrobiło i Inspiration postanowiła ją podłączyć, ale coś poszło nie tak i wysadziło korki…
- W całym mieszkaniu?
- Raczej w całej dzielnicy – odparła z niewinną miną Aderato.
- Nieźle.
- No… ciemnica była, że hej. Inspiration stwierdziła, że tego Senszen może jej nie darować i na razie postanowiła przycupnąć gdzieś w kąciku, a ja wróciłam do domu. I tak zakończyła się nasza chęć zawierania nowej znajomości. Chyba nie szybko zajrzę do Inspiration – stwierdziła ze smutkiem wena.
- Też mi się tak wydaje. Niezły Sajgon musiałyście tam zrobić.
- Bo to wszystko przez tę lodówkę, a właściwie przez Senszen. Po co ją kupiła? Gdyby nie te jej fanaberie, to do niczego by nie doszło, a dzielnica miałaby prąd. Ależ głowa mnie boli. Masz może tabletki z krzyżykiem, albo kogutka?



Koniec



______________________________________________________________
*) Grzebiuszka syryjska – gatunek płaza bezogonowego z rodziny grzebiuszkowatych, a prościej żaba. Mruga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Sob 23:48, 24 Maj 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:15, 16 Maj 2025    Temat postu:

Aż mnie dreszcz przeszedł... moja lodówka jest w stanie szoku i boi się odezwać. To teraz już wiem dlaczego. A Inspiration zostanie ukarana. Będę jej na głos czytała o biochemicznych przemianach po spożyciu alkoholu Twisted Evil
na szczęście przerw w dostawie prądu nie zarejestrowałam, ale dalej uważam, że Inspiration i Aderato maczały rączki w tej awarii gazu, która miała miejsce kilka miesięcy temu.

A mimo wszystko - czytało się znakomicie Wesoly Jeśli Aderato nie nabrudziła zbyt mocno w łazience, to ja bym nieśmiało prosiła i więcej takich przygód Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:33, 16 Maj 2025    Temat postu:

Muszę wstawić się za biedną Inspiration. Ona niczemu nie jest winna. Myślę, że to Aderato namąciła. Przecież ona nie jest w stanie usiedzieć na jednym miejscu. Co do awarii gazu, to nie jestem pewna, czy one czegoś razem nie zmalowały. Obiecuję, że weny jeszcze się pojawią - oczywiście, gdy odpowiednio nabroją. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:35, 16 Maj 2025    Temat postu:

Na razie Inspiration pije niesamowite ilości wody i siedzi cicho w kąciku. Na razie pewnie nie ma ochoty na powtórkę z rozrywki, ale mam przeczucie, że na tym nie poprzestaną Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:39, 16 Maj 2025    Temat postu:

Moja wciąż ma kaca, siedzi w kąciku i pochrapuje. Ale coś wspominała o czerwcówce. Very Happy

Tymczasem dobranoc. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:40, 16 Maj 2025    Temat postu:

Moja na razie nic nie mówi Laughing

Dobranoc Wesoly Miłych snów Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:19, 11 Cze 2025    Temat postu:

Na wstępie bardzo przepraszam, że tyle czasu zajęło mi skomentowanie tego opowiadania Embarassed


Cytat:
Nieznacznie uchyliła jedną, prawą powiekę i łypnęła okiem na stojący na stoliku budzik. Była trzecia trzydzieści nad ranem.

szatańska godzina
Cytat:
Tym razem otworzyła obie powieki i to co zobaczyła spowodowało, że jej oczy przybrały kształt pięciozłotówki.

tej z "rybakiem", jak sądzę Mruga
Cytat:
Nad nią stała jej wena, Aderato, pijana w sztok. Błędny wzrok, fryzura w nieładzie, utytłana suknia i czkanie, raz po raz, dopełniały obrazu „nieszczęścia”, jakie przedstawiała wena.

pijana wena... nie sądziłąm, ze to możliwe Shocked
Cytat:
- Gdzieś ty się znowu szlajała?! – wściekła Ada nie owijała w bawełnę.

najważniejsze, że pytanie precyzyjne. Aderato by mogła mieć problem z takimi bardziej delikatnymi...

Cytat:
- Wypraszam sobie – czknęła i przysłoniła dłonią usta niczym prawdziwa dama – byłam z wizytą u Inspiration.

nie wiedziałam, ze wizyty u Inspiration mają taki efekt...

Cytat:
- Nie muszę się nikomu opowiadać. Jestem dorosła.
- Ty… dorosła…

tak w zasadzie... tak w zasadzie to weny mają wiek? Think
Cytat:
mówiąc o najważniejszej części ośrodkowego układu nerwowego, którego ty, to pewne, nie masz.

elokwencja, jak na osobę obudzoną w środku nocy, imponująca.

Cytat:
- Ale mnie głowa boli i mgli mnie – poskarżyła się żałośnie wena i omdlewającym ruchem dłoni przetarła blade czoło przy okazji wyciągając ze splątanych włosów kilka suchych liści.

po pewnej ilości alkoholu to może i mglić Mruga

Cytat:
- Dobra, idź do łazienki, tylko posprzątaj po sobie i nie rób hałasu na cały budynek. Nie zamierzam wstydzić się za ciebie.
- Wstydzić? Przecież ja tak naprawdę nie istnieję

biorąc pod uwagę rzeczowe uwagi, to ja się zaczynam zastanawiać, że Aderato chyba jednak nie jest tak zupełnie... raczej trzeźwo myśli

Cytat:
- Chcę pogadać.
- O wpół do czwartej rano?
- Smutno mi.

kryzys egzystencjalny może się pojawić o tej godzinie Mruga

Cytat:
- Nalewkę Senszen.
- To się ucieszy.
- To była ostatnia butelka.

(ciężkie westchnienie) a chociaż umyły mi butelkę?

Cytat:
- Jesteś okropna. Zero współczucia dla cierpień weny.
- Sama zafundowałaś sobie kaca,

ledwo się upiły, a już mają kaca? Do końca tej rozmowy to Aderato będzie trzeźwa i wesolutka, jakby nigdy nic nie piła

Cytat:
- Cóż… jest w podobnym, jeśli nie gorszym stanie.
- No to Senszen będzie zachwycona – stwierdziła z sarkazmem Ada.
- Była. Naprawdę.

ciekawe, jak to okazała
Cytat:
normalnie, teleportowałam się.

normalnie. Jak można w ogóle pytać Laughing
Cytat:
Inspiration zadzwoniła do mnie i powiedziała, że Senszen wprowadziła w jej byt ogromne zamieszanie.
- To znaczy?
- Kupiła lodówkę. Wyobrażasz to sobie: lo-dó-wkę!!!

to po to, by pomysły były zawsze świeże...

Cytat:
- Jest wredna, pewna siebie, wszystko wie najlepiej, a do tego nie chce być naszą kumpelą, i nie pozwala mówić na siebie Łirpólka – Aderato bezceremonialnie przerwała Adzie.

ale za to jest ubrana w szałowe magnesy!
Cytat:
- Dlatego się spiłyście?
- I tak i nie. Najpierw było nawet fajnie. Zjadłyśmy po ciasteczku…
- Jednym?

więcej nie znalazły Twisted Evil

Cytat:
- Miksio nie miał takich problemów i nie zadzierał nosa, jak wprowadził się do nas – wtrąciła Aderato.

Miksio chyba jest nieśmiały. Tak mi się wydaję...
Cytat:
Ciekawe, gdzie ją tak ubrudziłam?– rzekła zaintrygowana.

nie jest ważne GDZIE. Ważne CZYM

Cytat:
- On cię zobaczył? To znaczy, że musiał być nieźle nawalony.

ciekawe, jaki efekt będzie miało na nim spotkanie z weną?
Cytat:
białą damę widzę, wiedzę białą damę, a gdzie są białe myszki? pognał środkiem osiedla. Mówię ci, ale jazda.

jak mniemam, poleciał opisać swoje wrażenia Mruga

Cytat:
- Co było w Szczecinie, zostaje w Szczecinie

słusznie Twisted Evil – stwierdziła Ada. – Ja spać.

Cytat:
- Bo Senszen, tę ostatnią buteleczkę, miła oku flaszeczkę z cudowną zawartością, prawdziwą małmazją ukryła w trzewiach tej załganej harpii!

w sumie, jak nalewka znalazła się w jej trzewiach, to tak, jakby już ją spozyła Think
Cytat:
Spić to się spiłyśmy później, gdy Inspiration podciągnęła, to znaczy pożyczyła od sąsiada Senszen dwie butelki brandy.

pytanie od którego Think
Cytat:
To nie wiesz, że bez prądu lodówki sikają?

zwieracze im puszczają


ADA, bardzo dziękuję za to opowiadanie "od czapy" Czytało się cudownie Wesoly Inspiration do tej pory płonie zawstydzona, jak tylko mija lodówkę Mruga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Senszen dnia Śro 22:22, 11 Cze 2025, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:48, 12 Cze 2025    Temat postu:

Dziękuję za obszerny i sympatyczny komentarz. Very Happy

Co do wieku wen, to one mają circa about 19 lat. Są więc, jak na weny bardzo dorosłe. Wiek jest u nich wartością stałą. Mruga Nie młodnieją, ani nie starzeją się. Very Happy

Obawiam się, że butelki po nalewce nie umyły. Raczej wcisnęły ją do lodówki. Mruga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Czw 9:13, 12 Cze 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 7:05, 12 Cze 2025    Temat postu:

W sumie tak jak mają 19 lat, to nic dziwnego, że tak szaleją Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:14, 12 Cze 2025    Temat postu:

Młodość musi się wyszaleć. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:23, 12 Cze 2025    Temat postu:

I niech szaleje Very Happy
A przy okazji, to jak Aderato?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:29, 12 Cze 2025    Temat postu:

Aderato się trochę obraziła, bo teraz największą uwagę poświęcam dzierganiu. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6821
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:31, 12 Cze 2025    Temat postu:

Może dalej odczuwa konsekwencje wizyty wen że Szczecina? Ja coś nie wierzę, że Allegoria piła sama Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8999
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:38, 12 Cze 2025    Temat postu:

To całkiem możliwe. Zobaczymy. Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Nasz ogród / Uroczysko ADY / Opowiadania od czapy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin